czwartek, 26 lipca 2012
Demon cz.7
Maks Demon mój kochany człowiek renesansu! Tworzy swoją pierwszą rzeźbę. Aktualnie rzeźbiarstwo rozwinął na maksa, tak jak ogrodnictwo, sztukę walki, gotowanie, majsterkowanie i wiele innych umiejętności. Teraz ma zamiar nauczyć się grać na gitarze.
A tu Maksiu szuka złomu na wysypisku, na rzeźbę z metalu.
Pora na kochaną Marinkę. Na zdjęciu z Kody'm na ich pierwszej oficjalnej randce. Romantiko <3
A tu Marinka postawia się mu oświadczyć, bo nie mogła utrzymać swego uczucia w sercu, musiała wypuścić je na zewnątrz. Oświadczyny odbyły się po długim czasie. Oj uwierzcie, bardzo długim.
I ślub. Marinka ma na lewym ramieniu full tatuaży i trzy na plecach. A wesele było bardzo huczne, tak nawiasem mówiąc.
I znowu nasze gołąbeczki.
Again. Widzicie jak ona na niego patrzy! Prawdziwa miłość.
Uwielbiam tego sima po prostu - Kody, mistrz min! Tutaj Marinka w sukience swojej babci. Pamiętacie tą sukienkę?
Tatuś ze swoim dzieciaczkiem - Michaelem. Przesłodkie.
Detektyw Kody Demon - do usług. Mistrz kamuflarzu. Na obserwacji.
Moje ulubione foty! Wspólne oglądanie telewizji z teściem. Patrzcie na te miny! Ta obojętność Maksa, dobijająca!
'Mmm, widzisz kanapko jaki jestem zaje*isty? Zaraz Cię zjem! A mniam,mniam,mniam!'
A tu Kody uczy Majkelka chodzić. Słodki malec!
A tu Mike z mamusią. Słodkie jest to zdjęcie.
Myślący Maks. No to pora się zestarzeć, w końcu już dziadkiem jesteś! Tak poza tym, to mu się dłuto przyczepiło mu się do ręki ;d.
Ta mina mówiąca dosłownie - 'Starość też radość? Chyba kogoś coś popie***liło!'.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz